...kochani zauroczył mnie kolejny Tildowy świat....ale tym razem jest to Tilda szmaciana,
wczoraj udało mi się uszyć Tildowego króliczka-który już ma na imię Zuzia i należy do mojej córeczki :)
uszyłam go z prześcieradła bo nie mogłam już dłużej czekać na zamówiony len....
rozprułam też jedną poduszkę(mój mąż się ze mnie śmiał hi hi ;) i tak oto powstał królisiowy prototyp:) tylko muszę Wam powiedzieć,że ten materiał z którego uszyłam króliczka jest niestety za słaby-rozłazi się na szwach :(....no ale jak na pierwszego króliczka to jestem bardzo zadowolona :))))
sami zobaczcie jaka słodka Zuzia :)
tutaj sukienusię jej podwinęłam żeby galotki było lepiej widać :)
i co sądzicie o mojej króliczej Zuzi
...dziękuję za odwiedziny i komentarze :)
xxx
6 komentarzy:
Jest świetny....wcale nie wygląda jak pierwszy...zazdroszczę talentu :o)
Hej Aga, świetna robota :), naprawdę podoba mi się! Pozdrawiam - Barbara
hehe, poprostu to jest tak że wszystkie Zuzie są słodkie ;))
SUper!
...pytam się mojej córci...."no to jak dasz na imię swojemu króliczkowi a ona na to-Zuzia hi hi"
Rewelacyjny króliczek! I to pierwszy? Trudno uwierzyć ;) Mi osobiście straszliwie się podobają te króliczki, ale z moimi umiejętnościami jeszcze nie czas na takie cuda. Więc zazdroszczę ;)
No... kochana! Jeśli tak wygląda Twój pierwszy króliś, to aż się boję jaki będzie piąty albo dziesiąty :) Jest absolutnie rewelacyjny! Serdecznie pozdrawiam!
Prześlij komentarz